Siedział w kawiarni, w ręku trzymając ciepłą kawę. Można by wywnioskować z jego miny, że nie był uszczęśliwiony.Jego brązowe włosy pozostawione w nieładzie {...} Na rękach kilka cięć zgrabnie osłoniętych bandażem, {...} Niezbyt wyróżniał się w tłumie ludzi. A jednak. Był szczęśliwy. Przez ten jeden moment. Z powodu jednej zaistniałej osóbki, która nawet nie wiedziała o jego istnieniu, a jednak przytrzymywała jeszcze przy życiu.