4 Lata

* Dzień imprezy *

Idąc korytarzem zobaczyłam główne drzwi wyjściowe postanowiłam wrócić jeszcze na chwile na sale dopić drinka i wyjsć na dwór w celu przewietrzenia sie trochę i odetchniecia świeżym powietrzem. Wróciłam na sale szybko dopilam drinka i wypiłam jeszcze jednego który należał do Arianny.
- Mocny. - Powiedziałam lekko sie krzywiąc.
Wyszłam na dwór i wyjęłam ze swojej kopertówki paczkę papierosów. Włożyłam jednego do ust poczym odpaliłam zapalniczka. Zaciągając sie i wypuszczając dym poczułam sie zrelaksowana. Gdy skończyłam palić postanowiłam jeszcze chwile posiedzieć ponieważ czułam sie juz trochę wstawiona.

- Hej wszystko okej ? - Uslyszlam głos jakiegoś chłopaka.
- Hej.. Tak.. Hah jest cudownie. - Odpowiedziałam zgodnie z prawda. Na prawdę bardzo dobrze sie czułam byłam głupio szczęśliwa.
- Mhm czemu nie jesteś w środku beth ?
- Skąd ty... - Spojrzałam na niego. - Oh Justin.
- Oh Elizabeth. Chciałabyś sie moze ze mną na chwile przejechać do mnie ?

Jak myślicie czy beth pojedzie z nim do jego domu ? Czy wszystko będzie okej ?