Dawno dawno temu tak zazwyczaj się zaczynają opowieści które mają dobre zakończenie ale ta opowieść kryje w sobie dużo tajemnic nie przedużając zaczynamy... W pewnym przytulnym miasteczku które się bardzo dziwnie nazywało .. a nazywało się *miasto demonów* w tym miasteczku żyją demony które wszystko co ich denerwuje od razu niszczą , każdy kto wie o tym miejscu nigdy ale to nigdy nie śmie tam wejść wszyscy są przerażeni jak nawet słyszą nazwe tego miasta ...... Obok tego miejsca leżało drugie miasteczko a zwało się *miasto aniołów* tam jak zarówno widać po nazwie zamieszkiwają to miasto aniołowie którzy w swoim poięknym i miłym serduszku trzymają tylko dobro niepokoiło ich to że mieszkają bardzo blisko złych a zarazem potężnych demonów dzielił ich tylko ogromny mur który nie był aż tak solidny. Zrobiony był ze starych brązowych cegiełek .demony ich złapią . Ten mur nie był by wybudowany gdyby nie stary anioł Also on się niczego nie bał umiał załatwić wszystkie sprawy bez krzyków , kłótni ani nie potrzebnych bijatyk , zwano go najmilszym aniołem z całego świata ale niestety anioł odszedł od swoich bliskich by szukać przygód i pomagać innym... nie wrócił od 4 lat wszyscy są nastawieni na to że już nigdy Pewnego dnia wszystkie anioły zebrały się w jednym miejscu na tak zwany apel najstarszy anioł do nich nie wróci ... który był zwany Michandrio ogłosił > *wszystkie anioły które są tu zebrane niech mię teraz posuchają! Jestem najstarszym aniołem więc to ja powinieniem iść do... (z przerażeniem powiedział) MIATA DEMONÓW każdy zamilkł z przerażenia gdy Michandrio to powiedział (dals