Był chłodny i deszczowy dzień , byłam już po pracy . Próbowałam załapać taksówkę , nie miałam parasola , więc byłam cała mokra.Nadjechała taksówka , jak najszybciej ruszyłam w jej stronę . Niestety, ktoś był szybszy . Zdenerwowana cofnęłam się nagle coś chwyciło mnie za rękę , był to przystojny mężczyzna o włosach koloru złocistego , błękitnych oczach w markowym garniturze.
-Może zabierze się pani ze mną ?
-Nie , dziękuję . Poczekam na kolejną taksówkę. - o ile się w ogóle zjawi .
- Nalegam .Deszcz coraz bardziej pada , a następna taksówka może być za minutę , a może i nawet za godzinę .
- No dobrze .
Wsiedliśmy do taksówki , a po chwili kiedy taksówka ruszyła ,, mężczyzna '' podał mi rękę .
- Leo .
-Nataly .
-Ale dziś okropna pogoda.
- Koszmar . Wyglądam O K R O P N I E - powiedziałam przeglądając się w lusterku i patrząc na moje włosy .
- Nie prawda , wyglądasz słodko .
- Dziękuję , ale wiem , że tak tylko mówisz , bo jesteś kulturalnie wychowany .- odpowiedziałam z uśmiechem .
- Nie prawda .
-Pracujesz niedaleko ? To znaczy tam gdzie wsiadaliśmy ? - zmieniłam temat .
- Tak jestem prezesem w banku .
- Gratulację . Widzę , że przystojny mężczyzna odnoszący sukcesy w zawodzie .
-No , ale ciężką pracą mnie to kosztowało .
Zatrzymaliśmy się pod moim domem . Chciałam zapłacić za taksówkę , ale Leo mi nie pozwolił .
- Ja zapłacę .
- Dziękuję .
Wychodząc z samochodu usłyszałam :
- Hej Nataly . Miło było cię poznać .
- Wzajemnie . Pa
Weszłam do pustego domu , poszłam przebrać się do garderoby . Związałam włosy i wzięłam się za sprzątanie . Usłyszałam dzwonek do drzwi .
- Witaj ponownie panno Nataly . Zostawiłaś torebkę .
- Ojej , dziękuję . Moje dokumenty , mam u ciebie wielki dług.
Nie ma sprawy . Spłacisz mi go idąc ze mną w piątek do kina.
- Taki piątkowy wypad po pracy ?
- Raczej nazwałbym to randką . - z uśmiAll Rights Reserved