Jedno słowo STRACH, a tak wiele znaczy. CZŁOWIEK jest niby jednostką społeczną, potrzebuje towarzystwa. A ja? Boję się ludzi. Boję się dotyku. Boję się spać przez nieustające koszmary. Boję się przywiązywać do kogokolwiek. Boję się ufać. Boję się wspomnień. Boję się oddychać. Boję się ŻYĆ. Wiele razy chodziłam na terapię. Czy pomogła? Może trochę... Przerwałam ją w połowie, nie byłam na siłach aby to dalej ciągnąć. Pewnego razu wpadłam na pomysł jak być taką jak dawniej. Nigdy nie byłam popularna, ale kiedyś byłam zwykłą nastolatką, która kochała ryzyko, była szalona i towarzyska. Co się stało? Wole o tym nie wspominać... Za to wiem jaki jest mój cel aby znowu stać się tą osobą co przedtem. Wymazać wszelkie wspomnienia i zacząć wszystko od NOWA. Nowa szkoła, miasto, znajomi. Zacząć nowe życie aby faktycznie ZYĆ a nie tylko egzystować w ponurej czasoprzestrzeni. Recenzja mojego opowiadania: https://www.wattpad.com/208729049-sugarfree-ko%C5%84cz%C4%99-z-wattpadem