BRIGHT SIDE || 1 || Marvel Instagram
159 parts Complete Gdzie Clint jest matką wszystkich shipów, T'Challa jeździ na osiołku, a Strange przesadza z dolewaniem trunków do herbaty...
• • •
Natasha niemal zakrztusiła się drinkiem, słysząc niewybredny komentarz Sama na temat sukienki jednej z kobiet przy sąsiednim stoliku.
- Moim zdaniem są dla siebie stworzeni. - rzucił stanowczo James, wciąż śledząc wzrokiem kołyszących się w rytm muzyki, Loki'ego i Wandę.
- Mówisz tak, bo to twój ship, a co z Carol? W ogóle dlaczego tak nagle zmienił zdanie? Zdawało mi się, że coś między nimi było... - zamyślił się Clint, przejeżdżając dłonią po idealnie ułożonych włosach.
- No może mu się znudziła... przecież wiecie jaki jest Loki. Powiedzcie lepiej coś o Parkerze i tej jego MJ, czy jak jej tam. - Natasha uśmiechnęła się zawadiacko, dyskretnie spoglądając na parę, która akurat bardzo zawzięcie o czymś dyskutowała.
- No niezła jest, nie powiem. - rzucił blondyn, mierząc wzrokiem sylwetkę dziewczyny.
- Clint! - oburzyła się rudowłosa, wymierzając żartobliwy cios w ramię przyjaciela.
- Ała! Za co to?! - skrzywił się mężczyzna, rozmasowując poszkodowaną część ciała.
- Ona jest jeszcze dzieckiem, idioto. - warknęła, wciąż jednak rozbawiona Natasha, na co Barton jedynie westchnął zrezygnowany.
- Moim zdanie to już od dawna są razem, tylko nie rozumiem, czemu nie chcą się przyznać... - zamyślił się James.
- Dobra, koniec o już tych shipach! Całkiem niezłe te kotleciki...