Cedmione "If you're gone, then I need you"
  • Reads 2,200
  • Votes 182
  • Parts 6
  • Reads 2,200
  • Votes 182
  • Parts 6
Ongoing, First published Oct 30, 2015
Fanfiction Potterowskie 
Akcja toczy się na czwartym roku nauki Harry'ego Pottera. Głównymi bohaterami są Hermiona Granger i Cedrik Diggory. 
Wcześniej znali się tylko z widzenia, a ich znajomość zaczyna się pewnego wieczoru w bibliotece. Zaczynają ze sobą rozmawiać, a po czasie ich spotkania stają się normalnością. Zwykła znajomość przeradza się we wspaniałą przyjaźń. Pomimo tak krótkiego czasu poznali się naprawdę dobrze, a Hermiona przez całe życie będzie żałować, że trwało to tylko przez parę miesięcy.
All Rights Reserved
Sign up to add Cedmione quot;If you're gone, then I need youquot; to your library and receive updates
or
#6cedmione
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
Zapach perfum || MATA cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Biznesmen i Ja cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Dziewczynka zbawca (The Girl Savior) || Jinx x Ekko (Timebomb) cover
Saga Mistrzów  cover
My first Love || Héctor Fort cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."