Złap mnie, kiedy spadam || B.U.
  • Reads 210
  • Votes 17
  • Parts 1
  • Reads 210
  • Votes 17
  • Parts 1
Ongoing, First published Oct 31, 2015
Patrzę w cudowne czekoladowe oczy nieznajomego mężczyzny siedzącego tylko kilka stolików dalej. Brunet przygląda mi się ukradkiem, sącząc powoli swoją kawę. Jego krótkie włosy były potargane przez wiatr, a kąciki malinowych ust uniesione ku górze. Zerknął na swój srebrny zegarek, złapał skórzaną kurtkę leżącą obok  i wyszedł z pomieszczenia.
Przeklnęłam pod nosem i upiłam łyk swojej Americano. Mam wrażenie, że już gdzieś go widziałam. 

* * *
Okładka : @dianaa_98
All Rights Reserved
Sign up to add Złap mnie, kiedy spadam || B.U. to your library and receive updates
or
#60sarkazm
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Saga Mistrzów  cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Dziewczynka zbawca (The Girl Savior) || Jinx x Ekko (Timebomb) cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
Zapach perfum || MATA cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
My first Love || Héctor Fort cover
Biznesmen i Ja cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."