Chłodna noc, chłodne serce, chłodna dusza. Miałam wszystko, teraz nie mam nic, do diabła co jest ze mną nie tak?! Nie potrafiłam docenić tego co miałam, a teraz zostałam z niczym.. Wkoło mnie tyle szczęścia, radości, miłości, a ja przeklinam wszystkich którzy życzyli mi źle. Bo im się udało. Stałam się chłodną, bez serca 21 letnią kobietą o dużych wymaganiach materialnych, a także fizycznych. Kochałam sex, to fakt, ale nikt nie potrafił mnie spełnić do końca. Seks na 50 sposobów, coś cudownego, wręcz nie realnego.
Moje życie głównie składało się z , imprez, pracy której nienawidziłam, alkoholu, fajek, samotności, samotności no i samotności, moją jedyną pociechą była moja suczka o imieniu Bella. Kochałam ją nad życie, jako jedyne stworzenie na Ziemi. Bo innych w sumie nie znałam, nie miałam wielu znajomych, lubiłam samotność czasem , ale przydałoby się podparcie drugiej osoby.. Moje dzieciństwo, nie należało do najlepszych. Byłam nie rozumiana przez nikogo, moja własna matka miała mnie za najgorszą, to bolało, bo potrzebowałam zrozumienia, a nie wroga którym się dla mnie stała. Mój ojciec często wyjeżdżał do Niemiec, więc nie widział co się u nas dzieje w domu. Kochałam wszystkich, wszystko, ale to się zmieniło.. Do diabła znowu wróciłam do przeszłości, kurwa.