Runaway || J.B
  • Leituras 2,421
  • Votos 117
  • Capítulos 8
  • Leituras 2,421
  • Votos 117
  • Capítulos 8
Em andamento, Primeira publicação em nov 25, 2015
Co się stanie gdy do twojej szkoły zacznie chodzić sławny celebryta? 

Justin Bieber.

Chłopak za którym ugania się miliony dziewczyn,jest marzeniem niejednej z nich,westchnięciem za każdy najmniejszy ruch czy uśmiech,i to ten sam chłopak który kiedyś uratował cię przed największym błędem twojego życia i to dzięki niemu,jeszcze jesteś na tym świecie.

Tylko ty nie zdajesz sobie sprawy że to właśnie on jest twoim bohaterem.

On też nie wie,że to właśnie ciebie uratował i do dziś żałuje że pozwolił ci wtedy odejść,nie odprowadzając cię i nie widząc twojej twarzy.

 ~*~

Książka zawiera wulgaryzmy i sceny erotyczne.
Wymyśliłam ją sama więc proszę nie porównywać do innych.

Okładka: @jdbcrazies 
©kajlie
Todos os Direitos Reservados
Inscreva-se para adicionar Runaway || J.B à sua biblioteca e receber atualizações
or
#320sława
Diretrizes de Conteúdo
Talvez você também goste
Talvez você também goste
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Saga Mistrzów  cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
Mafia| Minsung  cover
𝓘𝓵 𝓶𝓲𝓸 𝓬𝓪𝓵𝑙𝓬𝓲𝓪𝓽𝓸𝓻𝓮 || Kacper Urbański  cover
Light in the dark|Rodzina monet cover
Obserwator cover
Last summer was a mistake (Rafe Cameron) cover
Ocean eyes | Héctor Fort cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover

Boys Don't Cry

74 capítulos Em andamento

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."