Ashen City to miasto bez wyjścia. Pełne tajemnic i różnych sekretów. Ci którzy do niego trafiają, nie pamiętają jak się tu znaleźli. Otoczeni takimi samymi szarymi kamienicami, mieszkający w takich samych szarych kamienicach, nawet noszą takie same szare ubrania. Członkowie Wielkiej Rzeszy, sługusy Pana Mistrza, do dnia siedemnastych urodzin chowają ich jak szczury, sprawdzają umiejętności i zapisują na kartach. Nie mówią niczego. I każdemu, kto wie więcej kazują milczeć. Sytuacja zmienia się, gdy przychodzi dzień siedemnastych urodzin. Nazywany po kryjomu datą śmierci. Gdy zabierają Cię do Laboratorium, do miejsca zwanego Lassen. Nie wiadomo dokładnie, co się tam odbywa, jednak Ci którzy wkroczyli do Lassenu, zmieniają się, stają się dziwni. I nie chodzi już o to, że zaczynają nosić czarne peleryny. Mają Sny. Nazywają siebie Śniący. A z każdym Snem zdają się być coraz mniej przytomni. Jakby żyli we śnie. Jakby zupełnie przestawali żyć. Jakby ich życie było Snem.
Czym są jednak owe Sny? Co dzieje się w Laboratorium? I dlaczego? Troye jedynie zobaczył urywek całej prawdy, poczuł jej smak. Dzień jego siedemnastych urodzin nadchodzi. Chcę uciec. Ale ucieczka ze Snu, jest przecież dopiero jego końcem.