"Słona łza spłynęła po policzku dziewczyny, by po chwili upaść na białą, szpitalną poduszkę. Vivian ścisnęła w dłoni kilkukrotnie złożoną kartkę papieru. Odwróciła twarz w stronę okna. Nancy nie mogła zobaczyć, że płacze. Nic jednak nie mogła poradzić. W całym swoim życiu, nie usłyszała tylu pięknych słów, skierowanych prosto do niej." Opowiadanie pisane w ramach akcji Once Upon a December. Zapraszam :)
6 parts