Stoisz na dachu najwyższego wieżowca w mieście. Obserwujesz, jak pod Twoimi stopami, w szybkim tempie, toczy się życie. Z góry beznamiętnie wodzisz wzrokiem po maleńkich punkcikach, przesuwających się po szarych ulicach. To idealna perspektywa, by przeanalizować swoje życie. Jesteś już na skraju dachu i na skraju czegoś więcej.