"Kilka nerwowych oddechów później, drzwi otworzyły się. Podziękowałem mężczyźnie szybkim skinieniem głowy, po czym wszedłem do środka. Stałem zaledwie w wejściu do pomieszczenia i zdążyłem zaledwie rzucić jedno spojrzenie na osobę w środku, a już poczułem nieprzyjemny dreszcz. Czy już powinienem poklepać się po ramieniu za ten wspaniały pomysł, czy to jeszcze za wcześnie? Zająłem miejsce naprzeciw, spojrzałem mu prosto w oczy. Moim marzeniem na tę chwilę było zmazanie tego szyderczego uśmiechu z jego twarzy. Dzielił nas zaledwie mały stół, a moje bezpieczeństwo miały zapewnić grube kajdanki na jego sinych nadgarstkach. "