-Ile razy mam Cię wołać diotko?! - usłyszałam głośny krzyk wuja. -Przepraszam, nie usłyszałam... -Uważaj, bo ci uwierzę! Przez okno chciałaś się wymknąć?! Coś Ci nie wyszło! - w tym momencie zamachnął się i pięścią lewej ręki uderzył mnie prosto w twarz. Upadłam i uderzyłam głową w parapet, co jeszcze bardziej nasiliło ból. -Pamiętaj, gdyby nie ja byłabyś w domu dziecka - odparł wuj. Z płaczem wydusiłam z siebie jedno zdanie - Byłoby mi tam na pewno lepiej... Tego wuj już nie usłyszał, bo powiedziałam to bardzo cicho.All Rights Reserved
1 part