51 parts Complete MatureF I D E L I U S - zaklęcie powierzające tajemnicę.
***
- Dlaczego w ogóle wciąż tu jesteś, Rose? - zapytał, świdrując mnie swoimi przygaszonymi, szarymi oczami. - Każdy normalny człowiek dałby sobie spokój, przecież ja jestem już spisany na straty.
- Nie jesteś - wydukałam, po czym opuściłam wzrok.
Nie byłam jednak w stanie odpowiedzieć na jego pytanie. Nie chciałam na nie odpowiadać. Te słowa były w stanie nas pozabijać.
- Dlaczego, Rose? - drążył. - Myślałem o tym ostatnio.
- Tak?
- Mhm. Wydaje mi się, że wiem, ale bardzo chciałbym się mylić.
Zacisnęłam usta w wąską linię. Moje serce przyspieszyło, a do oczu zaczęły napływać łzy. Czułam się tak, jakby wymierzył mi policzek. Nie mogłam się przemóc, by na niego spojrzeć. Wiedziałam, że stał tam, dwa kroki ode mnie, wysoki, przystojny, zniszczony. Ubrany w białą koszulę, na której tak ładnie grało zielone światło, wpadające przez okno.
Zanim wypowiedział następne słowa, podszedł do mnie. Jego duża, silna dłoń znalazła się na moim policzku, moje ucho między jego palcami, podbródek na poduszeczce pod kciukiem. Czułam chłód jego srebrnego sygnetu. Zmusił mnie, żebym spojrzała mu w oczy.
- To prawda? - zapytał, zagubionym spojrzeniem szukając czegoś w moich oczach.
- Tak - przyznałam bełkotliwie.
- Powiedz to.
- Kocham cię, Draco.