Harry Styles od zawsze był w jakimś sensie inny. Bandanki? Kokardki? Pomalowane paznokcie? Uwielbiał się wyróżniać. Jego przyjacielowi Louisowi - przez duże litery H-E-T-E-R-O przyjacielowi- to nie przeszkadzało nigdy chociaż przez sekundę nie pomyślał, że kryje się za tym coś głębszego. Oczywiście do czasu, kiedy nagle Harry decyduje się zmienić płeć, nie podając powodu. Do czasu, kiedy Louisa ogarnia panika. Do czasu, kiedy Louis zdaje sobie sprawę, że zawalił, bo przecież wcale nic przed nim nie ukrywał, prawda?