Castiel nigdy nie spodziewałby się że właśnie tego dnia, w dzień przed Bożym Narodzeniem spóźni się na pociąg do swojego rodzinnego miasta. Nie spieszyło mu się co prawda do rodziny która od dziecka oceniała jego pogląd na świat czy to jak zawsze starał się o dobro innych, jednak nie chciał też spędzać świąt w śmierdzącym hotelu, bo tylko na taki było go stać. Te święta miały być dla niego jednak nieco bardziej zaskakujące. Gdy spotyka mężczyznę o imieniu Dean, który nie rozstaje się ze swoją gitarą, wszystko przejmuje inny obrót. Czy Castiel trafi na święta do domu? Czy może też stanie się coś zupełnie innego, coś co będzie jego własnym cudem w święta Bożego Narodzenia?