34 parts Complete - Gdzie idziesz? - zapytał ten cały ochroniarz
- Tam gdzie ty nie idziesz - odburknęłam ze złością
- Idę to moja praca ,a tak w ogóle wiesz, że złość piękności szkodzi - powiedział z łobuzerskim uśmieszkiem
- A wieź się pieprz! - krzyknęłam
- Z tobą zawsze - nie schodził mu ten uśmieszek z jego twarzy
Może ona się do niego przekona?
Kumpel mojego brata czy ochroniarz a może ktoś inny?
Czy on jest jej tak w ogóle potrzebny?
A może to się przerodzi w jakieś uczucie?
* Poprawiłam niektóre błędy, zmieniłam też imiona, ale reszta to jest to co było. Nie byłam zadowolona z tego jak pisałam, więc cofnęłam publikację, ale stwierdziłam, że niektórym się to podobało, a ja tak właściwie od tego zaczynałam.