- Na tym świecie nie ma już miejsca dla aniołów. Powiadali. Kim w takim razie jesteśmy my?
- Gdyby się dowiedzieli... - Zląkł się losu chłopiec.
- Nie dowiedzą się. Nie mogą. Choćbyśmy mieli ukrywać tą tajemnice przez stulecia, nie dowiedzą się o nas, o skrzydlatych jeźdźcach, aniołach. - Zapewniał starzec.
- A jeśli wielu z nas upadnie niżej i odwróci się od nas?
- Cicho! Nawet tak nie mów!
- Ale powiedz, co jeśliby tak się kiedyś stało? - Chłopiec był inteligentny, wiedział, jak los może być okrutny.
- Nie stanie się chłopcze... nie stanie. Ale jeśliby świat miał się kiedyś kończyć, to tylko razem możemy temu zapobiec. Dlatego tak niebezpieczne byłyby ów dni w rozłące z naszymi upadłymi braćmi. Nie możemy do tego dopuścić Ramsey'u. Słyszysz? - Starzec położył wielką dłoń na ramieniu chłopca, który na znak iż rozumie i słyszy, pokiwał głową.
- Dziadku... jak więc tego uniknąć? - Spytał, wiedząc o jego niezwykłej mocy przepowiadania.
- Nie unikniemy tego... - Zdał sobie nagle z tego sprawę. - Możemy jedynie przekazywać sobie tą wiedzę z pokolenia na pokolenie, a gdy już nadejdzie czas, złączyć siły i pokonać prawdziwego wroga. Chcąc czy nie chcąc, wszyscy jesteśmy rodziną. Byliśmy i będziemy.
- A skąd będziemy wiedzieć, że nadszedł t e n czas?
- Nie martw się tym. Wszystko się ułoży. To wydarzy się dopiero za wiele stuleci, w twojej krwi będzie bowiem nasza ostatnia nadzieja. Wszystko jest zapisane w gwiazdach...
Oczy młodego zamigotały innym, ciekawskim blaskiem.
- Dziadku... - nieśmiało zagaił chłopiec, zmieniając temat - a czy jestem złym aniołem, czy upadnę?
Na ustach starca wkradł się pełen miłości uśmiech, a w oczach zawitały iskierki.
- Wszyscy każdego dnia przemierzamy niebo, i wszyscy brniemy przez piekło. Chodzi o to, by przypadkiem w nim dłużej nie zostać.
_______________________________________
OSIĄGNIĘCIA:
3 mie
Pięć królestw. I dwóch wrogów, których nie dało się oswoić.
W świecie, w którym wyjątkowe dzieci rodzą się z naznaczeniem, Louis Lee przychodzi na świat pusty. Jest to ogromny wstyd dla rodziny królewskiej dlatego król fałszuje jego naznaczenie. Nigdy nie kochany przez rodziców, musiał nauczyć się żyć sam.
Jednak pewnego ranka wszystko się zmieniło.
Królestwo Castavere mierzy się z koszmarem. Rodzina królestwa zostaje wymordowana, a Louis ucieka. Nie ma następcy tronu. Zaczyna się chaos. A demony i Pustka nie będę czekać na zgodę. Zaatakują, gdy tylko pojawi się na to okazja.
Louis będzie musiał zmierzyć się z wieloma trudnościami. Zaczynając od wyboru od czy zamieszkać z grupą morderców, którzy w cieniu wprowadzają swoją ekstremalną sprawiedliwość.
________________________________
Hej! Oczywiście z góry przepraszam za wszystkie błędy ortograficzne i interpunkcyjne. Starałam się je wszystkie poprawić, ale coś mogłam przeoczyć. Ta książka jest pierwszym tomem mojego większego projektu, nad którym siedzę od kilku miesięcy.
Miłego czytania!