Kochaj nas || H.S. sequel
  • Reads 59,188
  • Votes 3,576
  • Parts 15
  • Reads 59,188
  • Votes 3,576
  • Parts 15
Ongoing, First published Jan 14, 2016
Robiłem wszystko. Przytulałem, całowałem, głaskałem, troszczyłem się, wspierałem, uczyłem, wychowywałem, wspinałem się na drzewa, puszczałem latawce, kupowałem zabawki, biegałem po łąkach, obserwowałem gwiazdy, wymyślałem historie, byłem dumny. Przestałem bawić się w powagę. Uczyłem siły miłości. 
Wszystko po to, by zobaczyć jej uśmiech. Ten najpiękniejszy na świecie, dzięki któremu wszystkie problemy odchodziły na dalszy plan. Ten, który był największą nagrodą. 

~*~

To opowiadanie jest kontynuacją "Pokochaj nas". Przed przeczytaniem zachęcam do zapoznania się z pierwszą częścią, gdyż pojawi się kilka kwestii, które były tam poruszane!
All Rights Reserved
Sign up to add Kochaj nas || H.S. sequel to your library and receive updates
or
#805onedirection
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
𝑱𝒖𝒔𝒕 𝒐𝒏𝒆 𝒅𝒓𝒖𝒈 | Squid Game 2 - MODERN AU  | 𝘛𝘩𝘢𝘯𝘨𝘺𝘶 cover
Twoje Serce - Newron cover
Pod Sztandarem Wroga || NEWRON ( Nexe x Ewron)  cover
Zastępczyni Lorda Multiego//Young Multi YFL SMP 2 cover
Vegas || Mata cover
syzyf | newron cover
CHICA ATRACTIVA | Lamine Yamal cover
It has always been you / JJ Maybank cover

Boys Don't Cry

78 parts Complete

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."