Cześć ! Jestem Ania , mam 15 lat mieszkam w małej wsi na zachodzie polski . Moi rodzice od zawsze jeżdżą konno mają stajnie w której mają 5 koni sportowych 3 z nich to mistrzowie . Ja jeżdżę konno od 13 lat i opowiem wam o moich przygodach w siodle . Dostałam pierwszego kucyka jak miałam 7 lat . Był to malutki kucyk ( 105 cm ) byłą to klacz nazwałam ją Nutti . Jeździłam z Nutti na zawody skokowe . Bardzo dużo z nich wygrywaliśmy kochałam to uczucie jak z małym kucykiem skaczesz przeszkody o pięć razy od niego większe . Ja z Nutti byłyśmy bardzo związane ze sobą , kochałyśmy to uczucie gdy same jechałyśmy w teren i w połowie drogi potajemnie przed mamą ściągałam kask i siodło rozpuszczałam włosy i galopowałyśmy przez pola , łąki ,rzeki to uczucie dawało mi sens życia . Lecz wszystko co dobre musi się skończyć . Pewnego dnia gdy wsiadałam na Nutti miałam wtedy chyba 13 lat mama powiedziała - Aniu chyba na Nutti przyszedł już czas . Pierwsze co sobie pomyślałam to że Nutti zdycha ale na szczęście się myliłam . Więc mama rzekła dalej - Aniu chyba na Nutti przyszedł czas przejścia na emeryturę . Gdy mama powiedziała te słowa wsiadłam bez kasku na Nutti i pogalopowałyśmy przed siebie . Mama w tym momencie wsiadła na swojego konia , ogiera , mistrza świata w ujeżdżeniu Perkoza . Perkoz był naprawdę potężny miał prawie 195 cm wysokości , więc czym prędzej pogalopowali za nami . Ja z Nutti galopowałyśmy tak szybko że łzy ciekły mi po policzkach jedna za drugą po czym usłyszałam krzyki - Aniu ! Aniu ! Stój ! Ania nie miała zamiaru się zatrzymać ale Nutti wiedziała co jest dla Ani najlepsze dlatego się zatrzymała. Mama z Perkozem szybko je dogoniły . Gdy perkoz się zatrzymał tuż koło Ani i Nutti mama Ani zeszła i przytuliła ją mówiąc - Nie płacz możesz nadal jeździć na Nutti ale raz na 2 tygodnie możesz się z nią bawić , uczyć sztuczek i wiele innych rzeAlle Rechte vorbehalten