,,Chyba się starzeję" - pomyślałam. Jakiś czas temu w jakiejś gazecie przeczytałam, że im człowiek jest starszy, tym jego czas szybciej płynie. Mój czas przyspiesza z każdą sekundą, a ja zastanawiam się ,,Czy może osiągnie on maksymalną prędkość a następnie zatrzyma się szybciej niż mi się wydaje?". Prędzej, czy później piasek i tak spocznie co do ziarenka na dnie klepsydry. To jest nieuniknione. Właściwe pytanie brzmi: ,,Kiedy?". W przypadku wielu ludzi następuje to nagle, bez ostrzeżenia, a ta chwila ma bardzo silny wpływ na innych, którzy znajdują się dostatecznie blisko. Moja mama była zbyt blisko... Teraz ona ulega samozniszczeniu... Oto drobna uwaga skierowana do ewentualnych Czytelników: Proszę o nie sugerowanie się kategorią, ponieważ nie wiedziałam, do której z nich tą historię przyporządkować.