Kim i Jack - urodzeni tego samego dnia, znają się od zawsze, są bardzo bliskimi sąsiadami i.. nienawidzą się. Ona - przeciętna dziewczyna, kochająca książki, naukę i muzykę z lat dziewięćdziesiątych. On - przystojny, popularny kapitan drużyny piłkarskiej z piękną dziewczyną u boku. Cała ich znajomość oparta jest na wstrętnych wyzwaniach, których zasad żadne z nich nie waży się złamać. Jednak wszystko zmienia się w ostatniej klasie szkoły średniej. Czy na lepsze?
Dwie osoby, te same przeżycia, ale zupełnie inne myśli. Prawdziwa jazda bez trzymanki, podróż po kobiecym i męskim umyśle.
Pierwsza wersja Śmierci Motyla z 2018 roku. Aktualnie pisany jest remake.
W 2045 roku spokój zwykłych szarych ludzi został zakłócony. Nieznana dotąd choroba przez lata rozprzestrzeniała się po świecie, nie dając żadnych objawów, a wystarczył jedynie kontakt wzrokowy. Gdy ludzie zaczęli dostrzegać dziwną zamianę koloru oczu, myśleli, że to tylko przemęczenie. Jednak zarażona dziewiętnastoletnia Lily i wielu innych musieli zmierzyć się z czymś gorszym od sekundowego zarażenia - z bólem przemiany w potwora.
Pamiętaj! Jeśli historia Ci się spodobała, zostaw po sobie jakiś znak :D gwiazdki i komentarze są mile widziane.
A może masz dla mnie jakieś rady? Przyjmę każdą uwagę na klatę!
Ostrzeżenie ⚠
Opowiadanie zawiera przekleństwa i brutalne, odrażające sceny. Nie dla ludzi o słabych nerwach i doskonałej wyobraźni, mogącej sobie wszystko ładnie wyobrazić XDD
Druga część już na profilu
https://www.wattpad.com/story/234303795-%C5%9Bmier%C4%87-motyla-2