To nie była ciemność. Zapomniałam jak wygląda. To nie była samotność, lecz nie przypominam sobie ciepła innej duszy. To nie była kara. Co miałoby nią być? To nie była pustka. To nawet nie było niczym. Czym byłam przez ten czas? O jakim czasie mówimy? Żadnego dźwięku. Impulsu. Najdrobniejszego.