Tak wiele tajemnic skrywa nasz świat. Wielu z nich nigdy nie poznamy. Niektóre przypominają lustro weneckie. Widzisz to, co chcą żebyś widział. Czasami jednak wyrywasz się ze schematu, co powoduje złość tych którzy sterują nami-marionetkami. Bądź błędem produkcyjnym/gorszym sortem/odmieńcem czy jak to tam będą ludzie gadać.
Nie warto być częścią szarej masy, bo gdy idziesz za tłumem, nie dojdziesz dalej niż tłum.
Wiem. To brzmi żałośnie i gimbusiarsko. Mnóstwo osób tak mówi. Jest jednak problem.
Większość to hipokryci. Szczytem bycia "krejzi" nie jest to, że siądziesz na asfalcie, zrobisz selfiaka i krzykniesz "yoloooo!!111"
To historia o wyrwaniu się z rutyny. Nie gwarantuje że zawsze kończy się to dobrze, ale co ci szkodzi.
Nie bądź kopią.
Bądź sobą.