Bieglem przed siebie, nie wiedziałem gdzie jestem, jedynym moim celem teraz było znalezienie schronienia przed tym pierdolonym psychopatą. Schowalem się w jakiejś starej opuszczonej chacie. Wiedziałem ze on mnie goni, byłem świadomy ze jeśli dam mu się złapać zrobi ze mną to samo co z nimi. Nagle usłyszałem jego głos -Danielu nie uciekaj tak, ja chcę z Tobą tylko porozmawiać Nigdy dotąd nie bałem się tak bardzo. Wiedziałem ze albo uciekne albo będzie po mnie..All Rights Reserved