Porwana I Szczęśliwa| Bts
  • Reads 5,939
  • Votes 342
  • Parts 11
  • Reads 5,939
  • Votes 342
  • Parts 11
Ongoing, First published Feb 03, 2016
Czy zastanawiałeś\aś się kiedyś co by było  gdybyś został\a porwany przez własnych idoli, do głowy wpadają pytania:
- Czy byłbym szczęśliwy\a, czy raczej smutny\a, może nawet wściekły\a?
- czy zmienił by coś fakt, że jestem ich fanem\ fanką?
- Czy fajnie byłoby być porwanym?
- Może byli by mili?
-Jaki może być powód porwania, no bo nie okup, są przecież bogaci.
W głowie tyle pytań a możliwości odpowiedzenia na nie są tylko dwie:
1. doświadczenie tego na własnej skórze 
2. Kliknięcie takiego pomarańczowego guziczka z napisem "Czytaj"... O tam na górze, tak tutaj ! 
No zrób to i przeczytaj książkę pod tytułem "Porwana Lecz szczęśliwa||BTS"
No dalej! Bo zaczynam się niecierpliwić...
All Rights Reserved
Sign up to add Porwana I Szczęśliwa| Bts to your library and receive updates
or
#636seokjin
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
More than love || Pedri cover
Obserwator cover
It has always been you / JJ Maybank cover
never say never [ OKI ] cover
Whiskey Kisses | Héctor Fort cover
My first Love || Héctor Fort cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Rodzina Monet-Gwiazda cover
The Last Time / Rafe Cameron cover

Boys Don't Cry

78 parts Complete

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."