Gra toczy się już dobre czterdzieści minut kiedy butelka w końcu zatrzymuje się na mnie, a na moje nieszczęście, osobą która zakręciła plastikowym pojemnikiem jest Ethan. Przełknęłam zdenerwowana głośno ślinę kiedy zaciekawione spojrzenia wszystkich zebranych przeniosły się na mnie. Chłopak spojrzał na mnie złowieszczy unosząc brew. -To jak Malia - kurwa nie - prawda czy wyzwanie, huh? Czy on specjalnie mówi to takim prowokacyjnym tonem? Chyba bym wyszła na totalną frajerkę gdybym jako pierwsza wzięła prawdę więc moja odpowiedź oczywiście brzmi - Wyzwanie. Szatyn uśmiechnął się szeroko przejeżdżając koniuszkiem języka po ustach. -Wyzywam cię do..- jak to możliwe,że uśmiechnął się jeszcze szerzej?- pocałowana mnie. Do kurwa czego? Co?
43 parts