Siedziałam w klasie z panem Colinsem na korkach z maty. Nagle do sali wszedł wysoki, jasnooki brunet. To on. Tobby Brown. Wszędzie poznam te piękne, błękitne oczy. Ogarnęło mnie dziwne uczucie. Czułam wściekłość, a za razem żal i radość , że znów go widzę. On również nie odklejał ode mnie wzroku. Hejka! Jestem Oktawia i wraz z moimi przyjaciółkami Nikolą i Natalią postanowiłyśmy napisać opowiadanie. Mamy nadzieje, że Wam się spodoba!