𝐒𝐳𝐜𝐳𝐞𝐬𝐥𝐢𝐰𝐲 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐩𝐚𝐝𝐞𝐤
  • Reads 1,959
  • Votes 203
  • Parts 19
  • Reads 1,959
  • Votes 203
  • Parts 19
Complete, First published Feb 07, 2016
Przypadkowe szczęście jest możliwe. Czy to by było spełnienie marzeń wielu z nas?
Zdecydowanie.
W tym wypadku wyobraźnia spełniła je mi. Podczas snu. I stąd właściwe pomysł na ta pracę. 
Nic więcej dodać nic ująć. 
Mam nadzieję że przypadnie do gustu

Gatunek: fanfiction
All Rights Reserved
Sign up to add 𝐒𝐳𝐜𝐳𝐞𝐬𝐥𝐢𝐰𝐲 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐩𝐚𝐝𝐞𝐤 to your library and receive updates
or
#731jin
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 9
Mate cover
Bliźniaki Herondale cover
DIADEM  cover
Prawdziwa Luna cover
To deny the route cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
Krwawy Książę cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.