Księgi Luain
  • Reads 16,792
  • Votes 658
  • Parts 6
  • Reads 16,792
  • Votes 658
  • Parts 6
Ongoing, First published Feb 13, 2016
Wykreowana przez boskich braci - Antos'rekela i Helt'rekela - kraina Iloëneri to teren odwiecznej, zaciekłej wojny pomiędzy dwoma państwami Veldrelhall i Eresehall. Pojawia się szansa na ostateczne zakończenie konfliktu. Jedna obietnica...
Nieświadoma niczego Luain po prostu cieszy się, że została ocalona. Wyrok śmierci w nieoczekiwany sposób zmienił się w ogromną szansę. Uratowanie życia kosztuje jednak wiele.
  
  Ta historia zrodziła się we mnie wiele lat temu. Powoli z płytkiego, dziecinnego romansu powstała opowieść o tym jak bardzo religia wpływa na nasze życie. O wyobcowaniu, o nadziei, o życiu i śmierci, o przyjaźni i czasie, o wolności i budowaniu własnych zasad moralnych. A miłość? Rzeczywiście i na nią znalazło się miejsce. Rodzi się powoli, pod przymusem i bez szansy na przetrwanie.
  
  Ta piękna okładka została zrobiona przez @ZbiorowaPsychoza
  
#55 miejsce w rankingu - 22.08.2016 r. Dziękuję!
#50 miejsce w rankingu - 31.08.2016 r.
#40 miejsce w rankingu - 12.09.2016 r.
#34 miejsce w rankingu - 25.09.2016 r.
#30 miejsce w rankingu - 23.10.2016 r.
All Rights Reserved
Sign up to add Księgi Luain to your library and receive updates
or
#620nadzieja
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover
Bliźniaki Herondale cover
Brakujący Element cover
Prawdziwa Luna cover
Krwawy Książę cover
To deny the route cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
A Fortune Telling Princess (pl translate) cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.