Patrząc na jego przystojne rysy twarzy i idealnie wyrzeźbione ciało nie mogła uwierzyć w scenę, którą miała przed sobą. Głębia czarnego garnituru doskonale pasowała do lśniącej powierzchni lakierowanego drewna. Zastanawiała się przez chwilę czemu do cholery znalazła się przed tą pieprzoną trumną. Czyżby dopadły ją wyrzuty sumienia? No cóż... mogła do niego nie strzelać. Głupia.