-Więc... -zaczął Zach, a ja wypuściłam powietrze z płuc, które wstrzymałam nawet nie mając o tym pojęcia. -Oczywiście nie zmuszam cię... -Nie! Nie zmuszasz mnie...-przerwałam mu - ...nie wiem czy potrafię - odrzekłam cicho skubiąc skórki przy paznokciach. -Czego miałabyś nie potrafić? -Po prostu, nie umiem rozmawiać z ludzmi, a co dopiero się zwierzać, to mnie przerasta i męczy.