Jeden dzień w roku jest odmienny niż wszystkie. Wtedy wszelkiego rodzaju wróżki, wampiry, wilkołaki i inne nadnaturalne istoty wychodzą na ulice i krążą pomiędzy ludźmi. Niektórzy zwą to święto Halloween albo Noc Duchów.
Ale tylko jedna istota tego dnia jest prawdziwa. A mianowicie... dynia.
Jack O'Latern, znany niektórym z historii, jest niewidzialny. Jego jedynym zajęciem jest wymyślanie kawałów, aby urozmaicić następne Halloween. Jednak z roku na rok jego dowcipy są coraz bardziej odważne. Aż któregoś dnia wycina numer samym Strażnikom. Słudzy Księżyca tracą już do niego cierpliwość i chcą go odnaleźć, żeby dać mu nauczkę.
Ale co jeśli Jack to nie Jack, a... Jackie?
~*~
W tworzeniu pomagała (do rozdziału 8) Szaudia04 :)
Okładka także jest jej autorstwa
#843 miejsce w kategorii Opowiadanie 04.03.2016
#108 miejsce w kategorii Opowiadanie 28.02.2017
Marcel to zbuntowany dziesięciolatek mieszkający z samotnie go wychowującą matką. Czuje się panem w swoim domu i nie szanuje nikogo. Wraz z nastaniem nowego roku szkolnego będzie uczęszczał do nowej szkoły. Jak się okazuje, jego wychowawcą będzie nowy dyrektor placówki. Czy uda mu się trafić do młodego buntownika?
Dalsze losy bohaterów ukażą ich prawdziwe oblicze.