''- Na bezbronnego będziesz się rzucać ? - zapytał unosząc lewą brew. Był cholernie przystojny kiedy tak robił. I te jego oczy koloru morza . Gdyby tylko nie był takim chujem .... Diana , wróć na ziemię ! On nie jest w Twoim typie ! - odezwał się głos w mojej głowie. Odłożyłam nóż na stolik , który stał koło mnie. - Robiłam śniadanie - uśmiechnęłam się sztucznie. - Pod prysznicem ? W takim razie chętnie bym popatrzył jak je robisz - wyszczerzył się. - Wyjdź ! - wrzasnęłam . Miałam dość tego dupka. - Dobra już , dobra . - skierował się ku wyjściu - Ale i tak jeszcze tu wrócę - podał mi moją komórkę .''