Sasuke... Wróg czy przyjaciel..?
  • Reads 257
  • Votes 19
  • Parts 1
  • Reads 257
  • Votes 19
  • Parts 1
Ongoing, First published Feb 29, 2016
Opowiadanie relacji między pewną postacią, (jak narazie owianą tajemnicą) a osobami ze świata z uniwersum Naruto. Konkretnie o historii gdy zostaje porwana do lochów u Orochimaru...
Opis taki nijaki ale nie umiem tego opisać xD 
Ps. Wymagana znajomość anime Naruto przynajmniej postaci ^-^ z resztą sami zobaczycie ^-^
Pps. Jest to moja pierwsza autorska opowieść jaką piszę więc proszę o wyrozumiałość i zapraszam do lektury. ^^  Oraz zapraszam do komentowania!
Przy okazji proszę o pomysł na nazwę tego opowiadania xD
All Rights Reserved
Sign up to add Sasuke... Wróg czy przyjaciel..? to your library and receive updates
or
#61orochimaru
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Dance with me || Dramione  cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
001 x 456 cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
Zapach perfum || MATA cover
Whiskey Kisses 1&2 | Héctor Fort cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
001 x 456 | αgαınst αll odds | [ PL ] cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."