ślady cierpienia.

15 letnia Sara mieszkała tylko z Matką. Straciła tatę rok temu w wypadku samochodowym. Dziewczyna była z nim bardzo zżyta. Zamknęła się przez to w sobie, przestała się dogadywać z mamą, przyjaciółmi i zostawił ją chłopak.. A na dodatek jej mama znalazła sobie nowego faceta. Dziewczyna od początku go nie lubiła... Ale dlaczego? nie znała go, co on jej zrobił? Był jej obcy... Pewnego dnia dziewczyna stwierdziła postawić się facetowi swojej mamy i powiedzieć że go nie chce, że koło jej mamy może być albo jej tata albo nikt. Po tych słowach, Adam (Facet jej mamy) Zaczął ją szarpać bic.. I od tej pory się zaczęło, codziennie ją bił, wyzywał.. Dziewczyna nie dawała sobie rady. Codziennie modliła się do taty tak bardzo chciała żeby wrócił. Nie mogła powiedzieć nic mamie nie chciała jej ranić. Musiała ukrywać ślady cierpienia.. siniaki, rany.. Wiedziała ze tak długo nie da rady... ale z drugiej strony bała się powiedzieć komukolwiek o tym..Zaczęła się szkoła.. Podczas przebierania się na wf jedna z dziewczyn zauważyła siniaki na ciele dziewczyny.. Ale Sara nie chciała się przed nią otworzyć w końcu nie wytrzymała wygadała się, powiedziała wszystko co się działo przed ten czas, jak facet jej mamy ją bił, jak cierpiała i nikogo nie miała. Koleżanka od razu zabrała ją do nauczycielki wszystko jej powiedziały... Matka dziewczyny została wezwana do szkoły, ale nie wierzyła ani córce, nauczycielce ani nikomu.. A siniaki? Matka tłumaczyła to tak ze zrobiła je sobie specjalnie bo chciała się pozbyć Adama z domu, od początku go nie lubiła... Pewnej nocy dziewczyna nie wytrzymała.. Przyszedł do niej do pokoju.. Zaczął dotykać.. dziewczyna musiała siedzieć cicho mówił że inaczej jej mama pożałuje.. Zgwałcił ją.. Nie wytrzymała... nie wzięła ze sobą nic.. uciekła.. miała jakieś 30zł w kieszeni kupiła wódkę, wiedziała co chce zrobić... Wypiła całą, wesz