Naznaczeni: Wybrańcy [Wolno pisane]
  • Reads 117
  • Votes 17
  • Parts 3
  • Reads 117
  • Votes 17
  • Parts 3
Ongoing, First published Mar 01, 2016
Vestria i Iecrad, dwa ogarnięte wojną państwa. W środku tego chaosu narodziło się czworo dzieci, które na swoich barkach będą dźwigać ogromny ciężar. Przydzieleni zostali im strażnicy - najbliżsi słudzy bogini, mający pilnować, aby nie stała im się krzywda. 
Czy całej czwórce uda się bezpiecznie dotrzeć w miejsce zjednoczenia? Jakie przeszkody napotkają po drodze?

"- Jesteś wodnikiem? - Oczy Takumiego zrobiły się wielkie jak monety.
- Oczywiście - prychnął mężczyzna - i utopię cię w tamtej kałuży, jeśli zaraz nie przestaniesz zadawać tylu pytań na raz."

okładka autorstwa CarolineWesley
All Rights Reserved
Sign up to add Naznaczeni: Wybrańcy [Wolno pisane] to your library and receive updates
or
#298przepowiednia
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
DIADEM  cover
Mate cover
Węzęł krwi cover
To deny the route cover
Krwawy Książę cover
Prawdziwa Luna cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Bliźniaki Herondale cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover

Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1)

24 parts Ongoing

Jeongguk, syn generała ma proste zadanie - przetransportować trzy księżniczki na ziemie Astorii, smoczego królestwa, gdzie król ma wybrać jedną z nich na swoją żonę. Kim Taehyung, smok o imieniu Saephirre jest znany w ich krainie jako tyran, ale jest też smokiem, dzięki któremu królestwo Yahae ma być bezpieczne przed wrogim najazdem. Jest jeden problem - król odrzucał wszystkie swoje poprzednie wybranki i wybranków, nie akceptując żadnego, dlatego i teraz Jeon sądzi, że i ich królestwo nie zdobędzie aprobaty w ciągu miesięcznej wizyty...do czasu. - Spakowałem się, ojcze - oznajmił z uśmiechem, kiedy dostał wieść o tym, że lord Kim wreszcie wybrał swoją wybrankę serca. - Wydaje mi się...że nie będzie potrzeby - szepnął jego ojciec, patrząc jak młodszy nadal chodził po swojej komnacie. - Jak to? - zdziwił się, poprawiając swoje skórzane rękawice. - Zostajesz. - Ja? Czemu?! - Lord Kim nie wybrał Yihyun. Nie wybrał też Suji ani Siwoo. Wybrał ciebie.