W pewnym mieście, w pewnym kraju żył sobie pewien chłopak. Miał on czarne włosy, piękną bladą cerę z niebieskim oczami. Nazywał się Maciej i miał 15 lat. W szkole nie był przez nikogo lubiany ( no może tam 2-3 osoby ). Pewnego dnia gdy ten chłopak szedł do szkoły zauważył starszego człowieka żebrzącego pieniądze. Pomyślał że to może być alkoholik, lecz gdy podszedł do niego niczego nie wyczuł: - Witaj dobry młodzieńcze, poratuj mnie proszę przyznawając mi 2 złote na chleb! Od paru dni nic nie jadłem... Brzuch mój jest pusty i mojego przyjaciela Pędzelka też. - błagał chłopca. Jakże Maciek miał dobre serce, dał biedakowi 10 złotych, które mama dała mu że kupił sobie coś do jedzenia. - Proszę. Mam nadzieję że pan i pański przyjaciel najecie się i napijecie. Tylko chciałbym żeby pan nie kupował alkoholu. - powiedział chłopak.All Rights Reserved