Bohaterka Avengers. Age of Hydra
  • LECTURAS 163,647
  • Votos 9,370
  • Partes 33
  • LECTURAS 163,647
  • Votos 9,370
  • Partes 33
Concluida, Has publicado mar 11, 2016
Nazywam się Angel. Jak na ironię, bo mój ojciec jest aniołem. A raczej był. Po moich narodzinach upadł i stał się szatanem. I szczerze mówiąc nie wiem czy go nienawidzić, czy kochać. Dzięki niemu jestem nieśmiertelna, wszystkiego szybko się uczę i mam kontakty w wielu światach. Ale z drugiej strony cierpię... bo kto chce żyć i patrzeć na śmierć tylu bliskich?
Chcę dołączyć do Avengers. Przydać się na coś. Jednak muszę na to zapracować...

Rozdziały raz na tydzień - prawdopodobnie w soboty :)

Najwyższe notowania:
#200 w Fanficiotn - 26.VII.2016r.
#161 w Fanfiction - 10.VII.2016r.

Okładka wykonana przez @Y_Cross
Todos los derechos reservados
Regístrate para añadir Bohaterka Avengers. Age of Hydra a tu biblioteca y recibir actualizaciones
or
#21anioł
Pautas de Contenido
Quizás también te guste
Quizás también te guste
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Ból cię wzmacnia 🕷🕸Irondad i Spiderson🕸🕷 cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
HIS LAW || Zayn Malik cover
Saga Mistrzów  cover
Sweetheart (punk Michael Clifford au) TŁUMACZENIE // ZAKOŃCZONE cover
Why So Serious? cover
Wiedźmin: Starsza Krew cover
Scarred Skins | j.h. cover
talks → anne with an e cover

Boys Don't Cry

72 Partes Continúa

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."