Prolog Rodzice...Ile bym zrobił aby ich zobaczyć. Wrócić do domu. Pobawić się z siostrą. Mój pokój. Zaczynam płakać. Teraz siedzę w jakimś pokoju z mordercą. Nie wiem jakie uczucie mnie przepełnia...Strach zmieszany z obrzydzeniem.Morderca wstał. Zamarłem, a jedyna myśl jaka mi przyszła do głowy, to taka że zabije mnie jak mych przyjaciół.All Rights Reserved