Życie w małżeństwie wcale nie jest takie łatwe i kolorowe jak we wszystkich filmach. Przecież w filmach nie rzucają talerzami przy porannej wymianie zdań. Ale nikt nie powiedział, że miłość jest łatwa. Nie, ona wymaga poświęcenia i prawdziwego, głębokiego uczucia. Wchodzę do kuchni głośno ziewając. - Znowu nie dopił kawy - wzdycham i wylewam zimną ciecz do zlewu, a kubek wstawiam do zmywarki. Codziennie to samo. On wstaje o szóstej trzydzieści i po cichu drepcze do łazienki, później szybko się ubiera i w kuchni parzy sobie mocną kawę. Szybko ją wypija (ale zawsze zostawia choć dwa łyki), bierze swoją czarną teczkę i wychodzi, zabierając jednym ruchem swój płaszcz z wieszaka w przedpokoju i kluczyki z auta. Ja wstaję zazwyczaj o ósmej. Przeciągam się głośno ziewając, biorę szlafrok z wieszaka i idę do kuchni zrobić sobie śniadanie. Przechodząc obok stołu, biorę zimną już resztę kawy i wylewam ją. Tylko raz odruchowo się jej napiłam i od razu pożałowałam. Gorzka, zimna i mocna kawa. #123 w Fanfiction - 25.06.2016 #108 - 26.06.2016 #50 - 11.07.2016 #31 - 17.07.2016 #20 - 19.07.2016 #18 - 23.07.2016 #9 - 01.08.2016 #8 - 11.08.2016 #5 - 14.08.2016 | 24.08.2016 #4 - 30.08.2016 | 01.09.2016 #3 - 02.09.2016