Kto był nadawcą tajemniczej karteczki?
Harry - potomkiem Merlina?
Co oznacza druga pieśń Tiary Przydziału?
Jak Harry ma złamać klątwę Slytherina?
Po co Huncwoci wraz z Lily Evans przybyli do przyszłości?
Czy ma to wszystko jakąś większą tajemnice?
Czy okładka ma jakiś podtekst? Czy mówi więcej, niż można byłoby się spodziewać po - wbrew pozorom - zwykłej okładce?
Na te pytania i o wiele więcej uzyskasz odpowiedz śledząc tą opowieść, jedyną w swoim rodzaju!-
Pół roku później od autorki:
Jest to stare opowiadanie, pozbawione całkowicie sensu, posiadające wiele błędów (i tych gramatycznych, ortograficznych, jak i niezgodności w fabule).
Gdy teraz to czytam, stwierdzam, że nie jest godne przeczytania. Ale jeśli bardzo chcesz, to czytaj, ale żeby nie było, że nie ostrzegałam!
Nie chce już wracać do tego opowiadania, więc nie jest, ani poprawione, ani nawet szturchnięte końcem kija od mopa.
Pozdrawiam wszystkich, który odważyli się przeczytać "to coś".
W brutalnym świecie gry, gdzie każdy jest tylko numerem, 456 i 001 odkrywają, że nawet wśród chaosu i śmierci mogą narodzić się więzi, które zmieniają wszystko. Czy w miejscu, gdzie zaufanie jest luksusem, a każdy krok może być ostatnim, znajdzie się miejsce na coś więcej niż przetrwanie?
‼️ pamiętajcie.. to fanfik. Nie bierzcie wszystkiego na poważnie. I przede wszystkim nie porównujcie tego do dokładnych wydarzeń i postaci z serialu. Imiona także mogą sie nie pokrywać z rzeczywistymi
for fun... zapraszam!!‼️