Czarna lista - I nie mów mi, że zemsta nie jest słodka?

Może i mam imię. Szalejąc powiem, ze mam nawet nazwisko. Ale co mi po nich, skoro nikt nie jest w stanie ich wypowiedzieć bez widocznej pogardy w głosie.
Mówią, że każdy człowiek ma gdzieś głęboko (w ich przypadku bardzo głęboko) dobroć w sercu. A wiecie co ja mam?
Listę.
Czarną listę.
Poczuliście ten dreszczyk na plecach?
Jeśli tak, to jesteście mnie warci. Ale jeśli jest inaczej to doczytajcie.
Mam listę, którą czytam przed snem. Każde nazwisko ( jeśli mam zły dzień to nazwisko jest w paczce z drugim i trzecim imieniem), bez najmniejszego wyjątku wypowiadam z taką samą pogardą i żadzą krwi. A potem realizuje plan. Niszczę wszystkich. Bez litości. Litość na tym świecie to obce słowo, którego nie mam zamiaru poznać bliżej.