Jeśli się skierujecie ku drugiej gwieździe na prawo i będziecie lecieć prosto przed siebie, długo, aż do rana, traficie do Nibylandii, zaczarowanej wyspy. U jej brzegów pląsają syreny, a dzieci nigdy nie dorastają.
Kiedy już tam przybędziecie, może usłyszycie pobrzękiwanie dzwoneczków dochodzących z Przystani Elfów, tajemnego serca Nibylandii.
Pośrodku Przystani rośnie wielki stary klon zwany Drzewem Domowym, w którym mieszkają tysiące elfów oraz wróbli, czyli elfów rodzaju męskiego. Jedne elfy uprawiają wodne czary, drugie latają chyżo jak wiatr, a jeszcze inne potrafią rozmawiać ze zwierzętami.
Całkiem niedaleko Drzewa Domowego, na gałęzi głogu, ma swoje gniazdo Matka Gołębica, najbardziej magiczne stworzenie na wyspie. Wysiaduje ona Jajko i troszczy się o elfy, a elfy o nią dbają. Jest to ważne, bo dopóki Jajko będzie całe i zdrowe, nikt się w Nibylandii nie zestarzeje, nawet ludzie (albo Niezgrabki, jak ich nazywają elfy).
Już raz się zdarzyło, że Jajko Matki Gołębicy zostało rozbite...
Okładka została zrobiona przeze mnie.