Szłam powoli przez las. Czułam, że ktoś mnie obserwuje. Obejrzałam się kilka razy, ale nikogo za mną nie było. Trzask gałęzi sprawił, że rzuciłam się biegiem przed siebie. Wiedziałam, że ktoś jest tuż za mną, dlatego przyspieszyłam, ale to nic nie dało. Przed sobą miałam tylko przepaść. Skoczyć czy nie? Zrobiłam kilka kroków w tył by się rozpędzić. Biegłam ile sił w nogach i już leciałam nad urwiskiem, ale to nie jestem ja. Zmieniłam się... Najwyższe notowania O wilkołakach #19 - 16.08.2016