Odkąd pamiętam moim największym marzeniem było wzięcie udziału w weneckim karnawale. Od dziecka projektowałam maski i stroje, strojąc w nie laleczki z porcelany, które kolekcjonowałam. I kiedy wreszcie mój sen miał się spełnić, kiedy miałam tańczyć na Placu Świętego Marka i rozkoszować się lekkim kołysaniem gondoli...
...Lecz wyśniony sen zamienił się w najgorszy z koszmarów... Gdziekolwiek się pojawiłam, ciągnęłam za sobą mroczny cień, a weneckie kanały znaczyły strumyki krwi...