Ludzie mówią wiele rzeczy. Uwielbiają wyrażać swoją opinię na jakiś temat, choć zależne jest to od charakteru. Jedni są bardziej wygadani, inni mniej. Czasami powiedzą coś, co można całkowicie zignorować, bo nie wniesie to nic nowego do naszego życia. Z drugiej strony zdarza się, że ktoś przedstawi nam swoje zdanie na dany temat, ale my nie chcemy tego zaakceptować. Jesteśmy zbyt zapatrzeni w siebie, we własne idee i ignorujemy wszystko i wszystkich dookoła.
Warto czasami posłuchać innych.
Tak właśnie powinna zrobić wówczas dwudziestoletnia Shibata Michiko, świeżo upieczona studentka pedagogiki na Uniwersytecie Tokijskim.
- Nie zbliżaj się do niego - powtarzali jej znajomi. - On jest jakiś dziwny. Nie odzywaj się do niego.
Wszystkie te słowa nie docierały do niej. Nie chciała ich słuchać, wciąż powtarzając, że przesadzają. Uparcie trzymała się swojego zdania, nawet nie przyjmując do wiadomości tego, że być może oni mają rację. Po pewnym czasie odpuścili, ale widziała, że obserwują ją, jakby czekając na jej krok. Postanowiła pokazać im, że się mylą.
Tego dnia, to jest trzynastego kwietnia dwutysięcznego szóstego roku, popełniła największy w życiu błąd.