Kiedy miałem piętnaście lat dla mnie i reszty świata nadszedł koniec. Epidemia zombie. Martwi wracali do życia i pożerali żywych. Od tego czasu minęły trzy lata. Ostatkiem sił ludzkość stworzyła miasto w którym miało być bezpiecznie. "Miało". Miasto upadło i ostatni ludzie musieli się schować. Teraz w tym zrujnowanym mieście żyją ludzie podzieleni na trzy grupy: Lisy, Wilki i Lwy. Każda grupa zajmuje inne miejsce i specjalizuje się w czymś innym. Płacą sobie w zamian za usługi. Ja nie należę do żadnej z nich. Żyje sam. Żyje tylko temu że w szkole ćwiczyłem lekko atletykę a teraz używam moich umiejętności parkoura żeby przeżyć. No i zapomniałem. Jestem odporny na to cholerstwo.